WisNia Admin
Dołączył: 13 Mar 2006 Posty: 1107 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaskoczenia :P
|
Wysłany: Czw 20:43, 19 Paź 2006 Temat postu: Ronaldinho-biografia |
|
|
Ronaldo Assis Moreira, znany bardziej jako Ronaldinho (w tłumaczeniu dosłownym mały Ronaldo) urodził się 21 marca 1980 roku w brazylijskim Porto Alegre. Jako 12-latek stracił ojca, był wychowywany przez matkę Miquelinę i starszego brata Roberto (w przeszłości piłkarz, obecnie menadżer Ronni`ego). Od najmłodszych lat Ronaldinho przejawiał nieprzeciętny talent piłkarski, swoją przygodę z futbolem rozpoczął w wieku sześciu lat w rodzinnym Porto Alegre, klubie Gremio. Warto wspomnieć, iż Ronnie w jednym meczu drużyn młodzieżowych strzelił dla swojego temu wszystkie 24 gole, w tym trzy bezpośrednio z rzutów rożnych. Świetna gra spowodowała zainteresowanie jego osobą europejskich drużyn, jednak działacze Gremio przez długi czas nie chcieli pozbywać się swojej gwiazdy.
Jeszcze jako zawodnik Gremio zdobył swoje pierwsze trofeum – mistrzostwo świata do lat 17, przy okazji zostając królem strzelców tej imprezy. Przyszły „El Crack Total” nie czekał długo na debiut w seniorskiej reprezentacji Kanarków. Swoje pierwsze spotkanie w dorosłej kadrze Brazylii rozegrał 26 czerwca 1999 roku w meczu z Łotwą, wygranym zresztą 3:0. W tym samym roku Ronaldinho pojechał na turniej Copa America. Nasz bohater rozegrał cztery spotkania, strzelił przepiękną bramkę Wenezueli, a Canarinhos wygrali całe zawody. Wtedy to coraz mocniejsze kluby ze Starego Kontynentu zabiegały o transfer wschodzącej gwiazdy piłki nożnej.
W 2001 roku batalię o młodego Ronaldinho wygrało francuskie PSG, które za sumę 9 milionów euro ściągnęło Brazylijczyka nad Sekwanę. Paryżanie w wyścigu o Ronnie`go wyprzedzili takie marki światowego futbolu jak Barcelona, Real Madryt czy Inter Mediolan. Ronaldinho w stołecznej drużynie grał znakomicie, na boiskach Ligue 1 czarując swoją bajeczną techniką i niekonwencjonalnymi zagraniami. Niestety „Królikowi” brakowało wsparcia kolegów z zespołu, co powodowało niemożność to świętowania sukcesów w klubie ze stolicy Francji. Nie przeszkodziło to jednak Luizowi Felipe Scolariemu, który postanowił zabrać naszego bohatera na Mundial w Korei i Japonii w 2001 roku. Ronaldinho wystąpił w pięciu meczach, strzelając dwie bramki, w tym jedną przecudnej urody strzeloną w ćwierćfinale Anglikom. Brazylia sięgnęła po tytuł najlepszej drużyny globu, a bardzo duży wkład w końcowy sukces Canarinhos wniósł nasz niesamowity „Crack”.
Teraz było jasne, że Ronnie długo w PSG nie pogra, gdyż stał się gwiazdą światowego formatu. Wojnę o sprowadzenie „El Magico” stoczyły Manchester United, Redl Madryt i FC Barcelona. Kiedy wydawało się już, że bój wygrały Czerwone Diabły, wszyscy przeżyli prawdziwy szok, kiedy futbolowy świat obiegła wieść o transferze Brazylijczyka do Barcy - Blaugrana pozyskała byłego zawodnika PSG za 25 milionów euro. Ronnie bez problemu wkomponował się w zespół Dumy Katalonii, stając się jej kluczowym zawodnikiem. W pierwszym sezonie w Katalonii zdobył 15 bramek, a jego Barcelona sięgnęła po wicemistrzostwo Hiszpanii. W następnym roku Barcelona kupiła Eto`o, Deco i Giuly`ego, którzy razem z Ronaldinho zaczęli decydować o s...razem z Ronaldinho zaczęli decydować o sile ofensywy Azulgrany. W sezonie 2004/2005 Barcelona zdobyła upragnione mistrzostwo kraju, a trzeci sezon Brazylijczyka w barwach Barcy sugeruje, iż w tym roku Duma Katalonii obroni prymat na krajowym podwórku.
Grając z takimi zawodnikami jak wyżej wspomniana trójka, a także Puyolem, Xavim, Messim czy Marquezem, występując w klubie, który uwielbia grać piłkę piękną dla oka, radosną i ofensywną, Ronaldinho ukazuje całemu światu swój niepowtarzalny geniusz, stając się dla współczesnych żywą ikoną futbolu. Grę Brazylijczyka docenili znawcy piłki nożnej, wręczając mu tytuł Piłkarza Roku FIFA w roku 2004 i 2005 oraz wręczając Złotą Piłkę France Football w 2005 roku. Czy Ronaldinho nadal będzie zachwycał kibiców na całym świecie? Czy fenomen tego piłkarza wciąż będzie aktualny? Każdy fan Ronnie`go na pewno taki pogląd potwierdzi i wydaje się to być prawdą. W końcu motto barcelońskiej „10” brzmi: „Pokonać, zawsze pokonać”, niczym wyzwanie rzucone samemu sobie, być jeszcze lepszym i doskonalszym, z dnia na dzień.
Wyczerpany sezonem 2005/2006, chyba jednak najlepszym w jego karierze, nie był w stanie poprowadzić swojej reprezentacji do kolejnego tytułu mistrzów świata - Brazylijczycy odpadli w ćwierćfinale, a Ronaldinho został skrytykowany przez miejscową prasę i wielu niedzielnych kibiców. Obecne miesiące pokazują jednak, że - jak na wielkiego gwiazdora przystało - Gaucho potrafił odbudować swoją formę. Choć nie zachwycił w przegranym Superpucharze Europy z Sevillą, bardzo dobrze spisywal się w kolejnych meczach drużyny. Czas pokaże, czy to on, czy może Thierry Henry, otrzyma tytuł najlepszego piłkarza świata w roku 2006.
Post został pochwalony 0 razy |
|